Menu Zamknij

Jak działa przysłona

Przysłona obiektywu

Przysłona jak sama nazwa wskazuję – coś przysłania, a konkretnie matrycę aparatu przed światłem wpadającym do aparatu.

Łatwo zatem wywnioskować, że czym większa będzie przysłona, a więc numerek z literką f będzie wyższy, tym otwór przez który wpada światło będzie mniejszy.

Przysłonao obiektywu


Mówimy zatem o pierwszej funkcji przysłony, czyli regulacji ilości światła wpadającego do wnętrza aparatu.

Zatem jeżeli zdjęcie wydaję się nam za ciemne, oprócz zwiększenia ISO lub wydłużenia czasu naświetlania, możemy otworzyć przysłonę np. z f/8 do f/5.6.
Dzięki czemu wpadnie więcej światła na matryce.

Świetnie by to działało, gdyby nie kilka faktów:

Po pierwsze:
Posługując się tylko przysłoną mamy ograniczony zakres działania w obydwie strony. Prędzej czy później musimy posłużyć się zmianą ISO lub zmianą czasu ekspozycji.

Po drugie i ważniejsze:
Regulacja ilości światła wpadającego do aparatu to tylko jedna funkcja przysłony, ponieważ wraz z wielkością przysłony zmienia się też głębia ostrości.

Bez wchodzenia w szczegóły (na to jeszcze będzie czas) wystarczy zapamiętać, że mała przysłona np. F2.8 (czyli duży otwór przysłony) to zdjęcia ze stosunkowo płytką głębią ostrości.
Chętnie więc wykorzystamy małą głębie ostrości stworzenia portretu z wyraźnie rozmytym tłem.

Teraz na odwrót:
Jeżeli wykonamy zdjęcie osoby lub przedmiotu z użyciem dużej przysłony np. f/16 (czyli mały otwór), otrzymamy zdjęcie na którym główny motyw zdjęcia, ten na który celowaliśmy z ostrością, jak i drugi czy też trzeci plan, będą również oddane w sposób bardziej lub całkowicie ostry.

Poniżej obrazki na których ostrość była brana zawsze na pierwszej figurce od lewej strony.

UWAGA:
Zmiana „jasności” zdjęcia nie występuję ponieważ zdjęcia były wykonywane w trybie preselekcji przysłony (NIKON: tryb A).
Zatem strata światła spowodowana bardziej zamkniętą przysłoną, była kompensowana przez aparat dłuższym czasem ekspozycji.

Duża głębia ostości
Średnia przysłona
Mała przysłona

Wnioski:

Przynajmniej dla mnie, świadome ustawienie przysłony polega na realizowaniu przez nią zamysłu o charakterze zdjęcia.
Czyli najpierw jest decyzja o tym jak wielką chcę mieć głębie ostrości, co ma być w kadrze ostre i co rozmyte. Następnie brak lub nadmiar światła kompensuję zmianą ISO lub czasem ekspozycji.

Oczywiście można w ten sposób podejść do sprawy, jeżeli mamy komfort pracy w otoczeniu oferującym nam na tyle dużo światła, że nie wymaga to podniesienia ISO do poziomu generującego zbyt duży szum na zdjęciu.
Bądź słabe światło nie wymusza zastosowania tak długiego czasu ekspozycji, że trudno by nam było wykonać nieporuszone zdjęcie (przynajmniej bez statywu).

W takiej trudnej sytuacji oświetleniowej, rzeczywiście praca na bardzo otwartej przysłonie, jasnym obiektywem klasy f2.8 lub jaśniejszym, jest swoistym kołem ratunkowym pozwalającym prawidłowo naświetlić matrycę.

Głębie ostrości można wtedy regulować w pewnym zakresie jedynie odległością aparatu od fotografowanego obiektu.
Jednak to już temat na zupełnie inną historię, czyli rozmowę o ogniskowej – tutaj masz link 😉

Jeśli potrzebujesz więcej informacji na temat podstaw fotografii, lub chcesz skorzystać z grupowego lub indywidualnego szkolenia fotograficznego to wejdź na stronę z moimi kursami fotograficznymi i znajdź coś dla siebie – link



Zobacz też: